CIESZY SIĘ UZNANIEM W POLSCE I NIEMCZECH

Dwa lata temu przedstawiliśmy w „Uzdrawiaczu” łódzką uzdrowicielkę Mirosławę Tomaszewską. Łączy ona w swej praktyce bioterapię, homeopatię, zabiegi psychotroniczne, reiki, masaż. Specjalizuje się w przekazywaniu energii na odległość. Działa nie tylko w Polsce ale też w Niemczech. Luksemburgu, Holandii, gdzie jest nawet dopuszczana przez lekarzy do chorych w szpitalach. Ostatnio otrzymaliśmy pełne pochwał i wdzięczności listy od jej pacjentów.

Wdzięczni za jej moc i skuteczność

– Chciałabym serdecznie podziękować na łamach Waszego czasopisma w imieniu własnym i osób zamieszkałych na terenie Niemiec, pani Mirosławie Tomaszewskiej, uzdrowicielce z Łodzi, którą poznaliśmy dzięki „Uzdrawiaczowi” – pisze Alicja Hochul z Iserlohu w NRF. Pod jej listem podpisało się trzydzieści kilka osób, Polaków i Niemców. Pani Mirosława cieszy się u nas ogromnym uznaniem dzięki dużym osiągnięciom bioenergoterapeutycznym (...) Wszyscy są bardzo wdzięczni i podziwiają moc, zaangażowanie i bezinteresowność uzdrowicielki (...) Jednym z jej największych sukcesów było przywrócenie możliwości chodzenia oraz chęci do życia pani Z. Müller. Osoba ta po wypadku samochodowym przed laty, miała ograniczoną możność poruszania się. Była w stanie zrobić tylko kilka kroków, i to za pomocą protez. Po przeprowadzonej terapii u Mirosławy Tomaszewskiej i zaproponowanej przez nią całkowitej zmianie odżywiania, pani Müller zaczęła chodzić. Innym godnym opisania przypadkiem było wyleczenie tarczycy u pani Gertrudy. Uniknęła ona operacji, a miała już wyznaczony termin. Dzisiaj kobieta jest zdrowa, a lekarze dziwią się, w jaki sposób znikły zaburzenia w pracy jej tarczycy.

Dzięki łódzkiej uzdrowicielce, jak czytamy dalej, Halina Sauler z Bochum uniknęła zabiegu usuwania mięśniaków. Mężczyzna o imieniu Hans, który nie mógł poruszać głową, po ustawieniu kręgosłupa i przekazie energii pozbył się tego bolesnego i uciążliwego problemu. Wiele osób wydobyło się z załamań psychicznych i depresji. Zaś autorka listu, cierpiąca od lat na schorzenia kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i migreny, zapomniała co to ból.

Mirosławę Tomaszewską wychwala też inna jej pacjentka, Krystyna Bednarek: – Panią Mirę poznałam w Iserloh w Niemczech. Zgłosiłam się do niej z bolącym sercem, źle pracująca tarczycą, mięśniakiem, bólami głowy oraz stawów, złamanym palcem w nodze i załamaniem nerwowym. Na początku naszego spotkania uzdrowicielka powiedziała, co mi dolega. Byłam zaskoczona, skąd ona to wszystko wie. (...) Teraz jestem zdrowa, serce mnie nie boli, tarczyca jest w porządku, palec został wyleczony bez gipsu. Mięśniak wielkości 10 cm zniknął z krwotokiem. Lekarz, u którego leczyłam się w Iserloh, i który chciał mnie operować, zrobił kilka razy USG. Nie mógł uwierzyć, że mięśniaka nie ma. Od tego czasu, w wakacje, przyjeżdżam do Pani Miry do Polski na zabiegi. Tak profilaktycznie, abym cały rok była zdrowa. Z jej usług korzysta moja rodzina i znajomi.

Matce pani Krystyny wyrósł guzek na tarczycy wielkości 3 cm. Ponieważ mieszka w Bolesławcu, łódzka bioterapeutka robiła jej zabiegi na odległość. Po kilku przekazach energii guzek zniknął, co potwierdziły badania USG. 75-letnia kobieta czuje się bardzo dobrze. Uzdrowicielka ta pomogła też w kłopotach zdrowotnych synowi pani Krystyny, jej przyjaciółce (tarczyca, kręgosłup, stawy) i wielu znajomym.

Przywraca równowagę energetyczną

Oddziaływanie Mirosławy Tomaszewskiej najbardziej wydaje się skuteczne w zaburzeniach układu hormonalnego, nerwowego, krążenia, w dolegliwościach kręgosłupa, żołądka, trzustki, wątroby, nerek, arytmii serca, migrenach i uporczywych bólach głowy. Przywraca równowagę energetyczną, uzupełnia niedobór sił witalnych w organizmie, łagodzi ból i cierpienie, przywraca spokój i radość życia.

Ewa Parvi, „Uzdrawiacz” (nr 2, 15 II 2002)