Uzdrowicielka duchowa

Waldemar Uchman, autor katalogu IV Festiwalu Zdrowia w Łodzi, napisał o Mirosławie Zofii Tomaszewskiej:

– Mirosława Tomaszewską swą działalność rozpoczęła udzielając pomocy chorym i cierpiącym, kierując się miłością do bliźniego i silną motywacją niesienia pomocy. Uznawana jest za uzdrowicielkę duchową. W uzdrawianiu za podstawę uważa miłość, harmonię energetyczną połączoną z duchem i ciałem fizycznym. Zapewnia równowagę energetyczną, uzupełnia niedobór sił witalnych, łagodzi ból i cierpienie, przywraca spokój i radość życia, współpracuje z lekarzami. Odnotowuje w swojej uzdrowicielskiej praktyczne wiele sukcesów – „cudowne uzdrowienia”. Największą skuteczność notuje w przypadkach dolegliwości i zaburzeń układu nerwowego, hormonalnego, migren, bólu głowy, arytmii serca, krążenia, tarczycy, żołądka, trzustki, wątroby, pęcherza, bezpłodności. Zajmuje się prawidłowym ustawieniem kręgów kręgosłupa i chorobami wynikającymi z ich dyslokacji. Posiada dar jasnowidzenia. Specjalizuje się również w manewrowaniu energią na odległość w przypadku każdego schorzenia nieuwarunkowanego genetycznie.

Dziwne reakcje pacjentów

Pacjenci, którzy poddają się energii Mirosławy Tomaszewskiej mają różne, dziwne odczucia. Niektórzy zapadają w sen i potem opowiadają o swych wrażeniach. Oto relacja pacjentki pani Renaty z Łodzi: Położyłam się do łóżka, zamknęłam oczy. Poczułam mrowienie w nogach. Potem ukazała mi się długa droga, po prawej i lewej stronie były rozstawione drzewa. Czułam, jakbym środkiem tej drogi pędziła przed siebie. Chwilę później ukazała mi się ciemność, znalazłam się w zaroślach, w jakichś wysokich krzewach. Przeciskałam się przez nie i sprawiało mi to trudność. Nagle wszystko to zniknęło i zapadłam w głęboki sen. Po pewnym czasie się obudziłam, wstałam całkowicie odprężona i uspokojona. Efekt kuracji był cudowny.

Inna pacjentka mająca dolegliwości kręgosłupowe i kilka schorzeń narządów wewnętrznych i tarczycy tak zarejestrowała swoje doznania z seansu: Po zamknięciu oczu czułam bardzo mocne zawroty głowy, potem przez krótki czas „wirowałam”. Z kolei przyszło mrowienie w całej lewej stronie ciała, coś mi strzelało czy też prostowało mój kręgosłup, czułam każdy kręg. Słyszałam dziwne chrupanie w kilku miejscach kręgosłupa. Jakaś siła poprawiała czy też „układała” mi żołądek, wątrobę, trzustkę i jelita. To było wspaniałe. Najdziwniejsze doznania odczuwałam w gardle i szyi, w okolicach ucha i pod brodą. Było to coś w rodzaju wygniatania, przesuwania, kłucia, wyrywania, i trwało to kilkanaście minut. Po zabiegu, jak zwykle, czułam się w pełni zdrowia, pełna energii i chęci do życia.

Odczucia z seansu na odległość

– O godzinie 22:00 leżałam w łóżku i czekałam na seans. Nagle w całym ciele poczułam drżenie mięśni i dziwny niepokój. Stopniowo następowało odprężenie. I znów zmiana wrażeń. Ciało zaczęło mi ciążyć i powoli zasypiałam. Spałam bardzo głęboko. Po przebudzeniu byłam odprężona i wypoczęta. W ciągu dnia przyszło na mnie dziwne osłabienie, kilkakrotnie musiałam się wypróżnić. Trwało to cztery dni. Po tym czasie moje dotychczasowe dolegliwości jelitowe całkowicie ustąpiły, uspokoiła się też nerwica. Przestałam obawiać się wychodzić z domu, już się nie trzęsę i myślę bardzo trzeźwo. Moje zdrowie zawdzięczam pani Mirosławie, która uzdrawiała mnie tylko na odległość.

Potwierdzenia lekarskie

Mirosława Tomaszewska żąda od swoich pacjentów, aby po jej zabiegach robili badania lekarskie, które mogą potwierdzić jej uzdrawianie. Posiada pełną teczkę wyników badań, świadczących o jej skutecznej pomocy. Wybrałem tylko kilka ciekawszych przypadków. Pani Alicja Królicka z Łodzi miała już skierowanie na zabieg usunięcia kamieni nerkowych. Poddała się kuracji Mirosławy Tomaszewskiej i po kilku zabiegach urografia wykazała zniknięcie dużych złogów. Zabieg okazał się zbędny. Inny przypadek to zlikwidowanie dużego mięśniaka macicy. Janina R. z Pabianic przez trzy lata nie mogła się go pozbyć, stosując nawet leczenie szpitalne. Po trzech seansach uzdrowicielskich, mięśniak całkowicie zniknął, co potwierdziło USG.

– Niosę pomoc wszystkim, którzy mnie o to proszą – mówi Mirosława Tomaszewska. - Jeśli nie mam możliwości osobiście, to przekazuję energię na odległość. Stosuję w praktyce przykazanie kochaj bliźniego, starając się przynieść ulgę w cierpieniach potrzebujących. Posiadam certyfikaty upoważniające do stosowania zabiegów bioterapeutycznych, psychotronicznych, homeopatycznych, reiki i masażu.

Zbigniew Satała